Na swoim blogu, Sara – właścicielka Miłośliwki – napisała: “Bardziej przypominamy górskie schronisko niż pensjonat czy hotel”. Chciałabym, żeby schroniska wyglądały tak jak jej magiczne miejsce! A może rewolucje w chatach przy górskich szlakach dopiero przed nami? Można by o tym zrobić nie jeden program telewizyjny.
Jak zarezerwować?
- Strona www: chatamilosliwka.blogspot.com
- Telefon: +48 668 496 653
- Mail: napiszdomnie@chatamilosliwka.pl
- Adres: Czerniec 34, gm. Łącko (Zawodzie Czernieckie)
Beskid Sądecki
Chata Miłośliwka znajduje się na Sądeczyźnie. Dla mnie te okolice to “polska Toskania”. Serio. W Toskanii byłam, co trzeba – widziałam. Pokochałam tą część Włoch, bo pagórki takie znajome, niemal rodzinne, małopolskie… Ktoś powie, że jak Toskania długa i szeroka, usłana jest winoroślami, a południowa Polska nie grzeszy takimi widokami. Prawda. A widzieliście łąckie plantacje jabłek? Sądeczyzna pokryta jest sadami, w których uprawia się polskie, tradycyjne owoce. Widok piękny – szczególnie wiosną. I na pewno konkurencyjny do włoskiego.
Chata Miłośliwka
Do Miłośliwki nie jest tak łatwo się dostać. To jedyna cecha wspólna jaką znajduję między Chatą a górskimi schroniskami przywoływanymi przez Sarę. Samochodem trudno jest tu dojechać, nawet takim z napędem na cztery koła – musi być terenowy. Na szczęście, właściciele takowym dysponują i podwózką uprzejmie służą. Wybierając Miłośliwkę na odpoczynek, decydujesz się na odizolowanie od miasta, zgiełku, a nawet najbliższych sąsiadów! Dom położony jest wysoko, ale panorama na dolinę Dunajca i łąckie sady to rekompensuje.
Wiele pracy włożyli właściciele, aby to miejsce wyglądało tak jak teraz. A biorąc pod uwagę ich plany – rozbudowy – czeka ich jeszcze więcej roboty. Najfajniejsze pomieszczenie? Kuchnia. Pełna kuszących zapachów i pasji do gotowania. Gospodarze potrafią wyczarować dania według potrzeb – wegańskie, wegetariańskie czy bez glutenu. Kolejne miejsce z klimatem to weranda. Z widokiem na góry i atmosferą relaksu. Duży stół, który się tam znajduje sprzyja wspólnym rozmowom między gośćmi. Na finiszu budowy jest sauna, która zapewne będzie pretendować do miana jednego z najmilszych zakątków Miłośliwki.
Pozytywnie zakręceni
Jednak jak to z magicznymi miejscami bywa – klimat tworzą przede wszystkim ludzie. Sara o sobie pisze: “(…) mam taki charakter, że nawet jak zobaczę na wycieraczce końskie łajno to się ucieszę, że konik tu był.” Gospodarze to bardzo pozytywnie zakręceni ludzie! Swoją energię wkładają w rozwój miejsca, które ma służyć innym.
Do Chaty możesz przyjechać solo i na przykład wziąć udział w organizowanych tam zajęciach jogi, dom może też wynająć cała grupa – co uważam za znakomitą opcję. Ze względu na wysokie położenie (no i brak tej drogi) wyprawa z dziećmi może być wyzwaniem. Tylko dla wprawionych rodziców! My swojego malucha nie zabraliśmy, ale następnym razem odwiedzimy Miłośliwkę we troje 😉
Dodaj komentarz